Liczę na komentarze, zarówno te pozytywne jak i negatywne, każdą krytykę przyjmę z otwartymi ramionami :D
Udanego popołudnia, luvmydanger :)
__________________________________________________________
Nastąpił piękny słoneczny dzień, zarówno w USA, jak i w UK.
W Nowym Jorku wschodziło dopiero słonko, piękny słoneczny dzień zwiastował tylko dobre i te poztywne wydarzenia.
Jednak ta zwyczajna, nawet weekendowa szara codzienność, czyli huk i krzyki ludzi na Manhattanie, potrafiły rozbudzić nawet ehm, niedźwiedzia.
Mała Alex obudziła się jako pierwsza. Brunetka, ubrana w różową piżamkę z logo Hello Kitty, powoli wstała, w poszukiwaniu swojego słodkiego misia pandy.
Ten, o dziwo znajdował się w rękach Zayna, który poprzedniego dnia po powitalnej kolacji, bawił się ze swoją ukochaną córeczką aż do późnego wieczora.
Zayn, jak na prawdziwego tatę przystało, stęsknił się za córką, której nie widział od dobrych kilku tygodni.
Alex, jego pierworodna córeczka, była strasznie podobna do swojej mamy, Lily. Chłopak widział w niej swoją dawną ukochaną. Patrząc na dziecko, wracały do niego uczucia sprzed 3 lat. W sumie to sam nie do końca rozumiał, dlaczego rozstał się z Collins, co prawda poznał wtedy także Cher i może to spowodowało częściowo ich rozstanie, ale na pewno miał na to wpływ powrót Lily do USA, chciała tam zacząć studia, chciała poznać resztę świata i wyprowadziła się od ojca, z Anglii, do USA, do matki, z którą spotykała się w wolnych chwilach swojego dorastania.
Widok małej Alex budził w nim mieszane uczucia, w końcu sam nie od początku wiedział, że Lily jest w ciąży, bo ta powiedziała mu o tym fakcie, gdy była już w 6. miesiącu ciąży, mieszkając już w USA. Zayn rzecz jasna bardzo kochał Alex, była jego oczkiem w głowie, jednakże widząc dziewczynkę, chłopak rozumiał, że to do Lily czuł to coś, to ją tak naprawdę bardzo kochał, nie chciał żeby się rozstawali, ale ona chciała studiować, a on z 1D zaczęli nagrywać płytę po X Factorze. Zayn chcąc wtedy odreagować, zaczął spotykać się z Cher, która rozstała się z jego kumplem z zespołu, Harry'm. Cher wydawała mu się być zupełnie inną dziewczyną niż Lily, była szalona, wytatuowana i rozhukana, a chyba wtedy właśnie Zayn chciał taki być, chciał pokazać Collins, że bez niej też może żyć. Wtedy to właśnie Styles uderzył do Collins, od dawna się w niej podkochiwał, jednak ukrywał to ze względu na swojego dobrego kumpla. No, ale skoro już nie byli parą, to Harry chciał spróbować być z Lily - ta jednak go odrzuciła, powiedziała, że nie jest gotowa, że może za kilka miesięcy. Po narodzinach małej Alex, po krótkim jej odchowaniu, Collins z matką uznały, że Jill będzie ją wychowywać na początku, a Lily wróci do UK, chciała wrócić do Malika, ten jednak za bardzo zaangażował się w związek z Lloyd, która wtedy była w początkowym stadium ciąży - z Harry'm, swoim byłym, z którym po pijaku przespała się, gdy Zayn był odwiedzić w USA swoją byłą i córeczkę. Collins, nie chcąc niczego psuć byłemu chłopakowi - który myślał, że dziecko Cher jest jego, postanowiła związać się z Harry'm, dla dobra wszystkich i w ukryciu postanowiła z Zaynem odwiedzać ich córkę w USA, u Tavelman. Zayn na to przystał, nie był temu przeciwny. Jednak to wszystko z czasem zaczęło się komplikować, musieli zacząć w ukryciu odwiedzać razem dziecko, tak żeby nikt się nie zorientował, ich rodziny oczywiście im w tym pomagały. Jednocześnie Zayn wychowywał z Cher małą Izzy, która urodziła się, gdy mała Alex miała roczek.
Chłopakowi trudno było to wszystko pogodzić, więc do pomocy nad Izzy wynajął opiekunkę, Mathilde Justine, która chętnie pomagała ze wszystkim Cher. Jednak pewnego razu MJ podsłuchała rozmowę Lloyd z rodzicami, gdy ta im powiedziała, że Izzy to dziecko Harry'ego i od tego momentu MJ postawiła sobie za cel, że powie o wszystkim Malikowi, którego wciąż ciągnęło do Collins. Chciała, żeby był on szczęśliwy i żeby Izzy wychowywała się ze swoim prawdziwym ojcem. Ale Cher za żadną cenę nie chciała do tego dopuścić i tak o to udało jej się to wszystko odwlekać, jednak MJ dowiedziała się od Zayna, w sekrecie, że on ma córkę z Lily i wtedy postanowiła znów wcielić swój plan w życie, jednak Zayn poprosił ją o zachowanie tajemnicy i tak oto MJ nie wie co ma zrobić, a chciałaby naprawić relacje całej czwórki.
Ale powracając do tego, co się dzieje w USA...
- Tatusiu, tatusiu! - zawołała mała Alex do śpiącego Zayna, który trzymał małego misia pandę i chyba nie miał wcale zamiaru go wypuścić.
- Aaaaaaaalex, już wstaję kochanie, co się dzieje? - chłopak ze zdumienia przetarł oczy. Była dopiero godzina 6 rano, a jego mały ukochany brzdąc już go obudził.
- Tatusiu, masz mojego misia, a ja go szukałam, możesz mi go oddać? - rzekła rezolutna dziewczynka z uśmiechem na twarzy.
- Jasne, trzymaj kochanie. A teraz kładź się spać, jest jeszcze wcześnie. - stwierdził zaspany Malik, który sam postanowił zrobić śniadanie dla córki, Lily i Jill.
- Dobrze tatusiu, niech Ci będzie. Kocham Cię, hihihi. - zawołała Alex, czym rozbudziła Lily.
Lily, będąca w totalnym nieładzie po nocnej drzemce, wstała i poszła się ogarnąć do łazienki, nie przeszkadzając Zaynowi w jego planach.
- Lils? - zawołał Malik.
- Co jest? Czekaj, zaraz do Ciebie przyjdę, tylko się ogarnę, okej? - powiedziała zaspana dziewczyna.
- Jasne. - i chłopak poszedł do kuchni w celu zrobienia śniadania dla wszystkich.
Pół godziny później.
- Już jestem, o co chodzi, Zayn? - spytała Lily.
- Wiesz, nie wiem jak zacząć, ale dzięki małej Alex zrozumiałem, że to Ciebie kocham i że chciałbym Ciebie odzyskać. Jesteś dla mnie wszystkim i to Ty jesteś moją pierwszą prawdziwą miłością. Nie bój się. Nie pozwolę na tym wszystkim ucierpieć Izzy ani Cher . Zresztą jeśli my tego wszystkiego nie załatwimy, nie naprawimy, tego co jest między nami, mówię o małej Alex, to MJ powie o wszystkim reszcie. Tak dobrze słyszałaś, wygadałem się jej, przez tą moją pijacką bezradność. Wybacz. - dodał wyraźnie zdenerwowany Malik.
- Zayn, ale ja jestem z Harry'm, nie chcę tego wszystkiego niszczyć, chociaż w głębi serca sama nadal czuję, że wciąż Cię kocham. Ah sama nie wiem, co ja gadam. No i... Co? Ona, ona o wszystkim wie? Boże, musimy to sami powiedzieć, prawdę, lepiej jeśli to wyjdzie od nas, nie uważasz? - dodała zapłakana Collins.
- Shh, nie płacz, wszystko załatwimy, ale po powrocie. Narazie cieszmy się tym, co jest, tu i teraz. - dodał zrezygnowany mulat.
- Zayn, nie wiem czy to dobry pomysł, żebyśmy byli razem, ale w sumie to możemy spróbować. Ale... ja przecież kocham Harry'ego, co ja wygaduję. Dajmy sobie narazie spokój! - dodała rozpłakana Lily. Zayn podaj im narazie śniadanie, muszę się uspokoić i ogarnąć. - stwierdziła Collins.
- Okej. Niech Ci będzie. - powiedział smutny Malik.
- Alex, wstawaj, śniadanko, maaamo, wstawaj, śniadanie gotowe. - odrzekła Lily.
- Tak tak, wstawajcie! Alex, Jill. - dodał Zayn.- Alex, wstawaj, śniadanko, maaamo, wstawaj, śniadanie gotowe. - odrzekła Lily.
Resztę dnia wszyscy spędzili dość przyjemnie w wesołm miasteczku. Wszyscy świetnie się razem bawili, a przede wszystkim mała Alex spędziła czas nie tylko z babcią, ale także z własnymi rodzicami. Lily i Zayn starali się niczego nie okazywać przy małej Alex i przy Tavelman. Tak było lepiej dla dobra wszystkich.
Przynajmniej w mniemaniu tej zakręconej dwójki.
Tymczasem popołudnie w Mullingar, w Irlandii.
- Stary, czuję że jest coś nie tak ostatnio z Lily. Wydaje mi się, że coś kręci, ale nie wiem o co chodzi. Zauważyłeś, że często stara się jeździć do swojej matki? - powiedział Styles do swojego kumpla, Nialla, który był ledwo żywy po wczorajszej nocy w pubie, po oglądaniu meczu.
- Harry, to nie tylko coś jest na rzeczy z Lily. Coś jest też nie halo z Malikiem, ostatnio często jeździ do Bradford, to dziwne, nie sądzisz? - dodał ledwoprzytomny Horan.
- Wiesz, on ma dużą rodzinę, czasami trzeba im pomóc czy coś, coś innego z Lily, nigdy aż tak często nie latała na Manhattan do Jill. - dodał Styles, wyraźnie smutny i sam niewiedzący, co ma mówić dalej.
- Hmm, jakby się nad tym zastanowić, to coś się musiało wydarzyć, sam się nad tym ostatnio zastanawiałem. Ale narazie o tym nie myśl, wszystko się ogarnie po powrocie do Londynu, dajmy sobie narazie spokój, co Ty na to? - dodał już trochę ogarnięty Horan.
- Okej, niech to będzie nasz ostatni taki męski dzień. Zero lasek. - stwierdził uśmiechnięty już Styles.
- Żadnych, nawet nie będzie mowy o... Little Mix. Ah... Jade. - dodał Niall, wyraźnie zarumieniony.
- Wiedziałem! Po prostu wiedziałem, że się w niej podkochujesz, aż Ci się uszy trzęsą. Ale o niej pogadmy po powrocie, to miał być męski weekend, tak? - odrzekł roześmiany Harry.
- Taa, jasne. Ah Jade, żebyś Ty wiedziała, że ja Cię kocham... - powiedział wyraźnie uśmiechnięty Horan.
- Stary, proszę cię, po powrocie jej to powiesz, hahaha powiesz, prędzej załawu dostaniesz. - zaśmiał się Styles.
- Cicho bądź, Styles. Błagam Cię! Hahaha. - odpowiedział zniesmaczony już tą rozmową Horan.
Jednocześnie, w Malvern, w Anglii.
- Izzy, kochanie pobaw się chwilę z dziadziusiem, a mamusia porozmawia z babcią, co Ty na to? - odrzekła Cher.
- Dobzieeee mamusiuuuu. Dziaaadziaaa chodź do mnie. - dodała wesolutka Izzy, idąc z dziadkiem do swojego pokoiku.
- Mamo, ja muszę o wszystkim powiedzieć Zaynowi, że Izzy to córka Harry'ego, nie mogę tego nadal ukrywać. To wszystko skończy się jeszcze gorzej, jeśli nadal będę to ukrywała. Wiem, że Izzy przez to nie przejdzie najlepiej, ale lepiej, żeby tego wszystkiego dowiedziała się, póki jest malutka. - dodała roztrzęsiona Lloys.
- Wiem, córeczko. Musisz to jakoś ułożyć, nie można ich wszystkich okłamywać. Dobrze, że zorientowałaś się, że Izzy, to dziecko Hazzy, a nie Zayna, bo gdyby to się stało póżniej, to...
- To byłoby strasznie, tak wiem. Dlatego narazie spędźmy miło weekend, niech wszystko będzie w porządku, tak jak jest i tak jak było do tej pory. Narazie nie jest czas na to, żeby wszystko psuć. Muszę to sobie jakoś ułożyć w głowie i ogarnąć. Potem zacznę działać, okej? - powiedziała Cher do swojej matki.
- Tak córciu, to dobry pomysł. Narazie trochę wszyscy odsapnijcie, odsapnijmy i wszystko w końcu się ułoży. - powiedziała Dina swojej córce, podczas gdy mała Izzy świetnie bawiła się z dziadkiem Darrenem, ale teraz już na huśtawce za domem.
Ojeju... lepiej by było, aby Zayn 'wyleczył' się z Lilly definitywnie. Zastanawiam się nad reakcją pakręconej czwórki...
OdpowiedzUsuń@Irydda
http://black-white-and-grey-angels.blogspot.com
No i jestem. Randka z chemia dobiegla konca, ale zaraz bedzie kolejna xd hahah Dzieki tobie oderwalam sie na chwile od pierwiastków i kurde akcja sie rozkreca. Ta cała Mathilde Justine niezle tu namiesza ale ciekawe co oni by zrobili gdyby sie wydalo xd hahah Sama nie wiem ale chyba chcialabym to zobaczyć. Poza tym ten czworokat to ma przesrane jednym slowem. Oby im sie to chodzias w polowie udalo ogarnac xd Najważniejsze sa dziewczynki. Żeby tylko one mialy normalne dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o calosc to rozdzial czytalo sie naprawde plynnie i przyjemnie. Co prawda wole jak jest wiecej opisow niz dialogów, ale kazdy ma swój styl i coraz bardziej przyzyczajam sie do twojego.
Nie pozostaje mi nic innego jak zyczyc ci weny i wielu pomysłów.
Kocham Cię ♡ ♥ ♡ ♥
W końcu coś mi się rozjaśniło, haha :) Dzięki za wytłumaczenie na samym początku, teraz już wszystko wiem. Uf! Wiecie co? Dodawajcie częściej rozdziały, bo chociaż odciągacie mnie od tego cholernego LOLa! XD Przez niego zapominam o wszystkim. Miałam Twój rozdział przeczytać już wcześniej, ale wiesz jak wyszło ;/ Strasznie Cię przepraszam za to :*
OdpowiedzUsuńCzy Zayn oby nie pośpieszył się z tym wyznaniem do Lily? Wydaje mi się, że nieco ja tym przestraszył, ale mam nadzieję, że w dalekiej przyszłości wrócą do siebie :)
Niall zadurzony w Jade? Awww, jak słodko! XD
Rozdział wyszedł Ci świetny! :)
Czekam na następny :*
KC x
Wooooow, niesamowite jest to normalnie,. Nie potrafię zdania skleić! haha, tak, to najprawdopodobiej jest najdziwniejsza rzecz,jaką było ci przeczytać.
OdpowiedzUsuńOkej,to ja mam bardzo łatwe rozwiązanie dla naszej czwórki: niech spotkają się w jednym pokoju i zagrają w prawdę, czy wyzwanie. W ten oto sposób dowiedzą się wszystkiego haha, nie no, dobra. Żałosne są te moje pomysły,czasem. xDD
Po prostu - nie mogę się doczekać nowego rozdziały, ily x
Wiedziałam, WIEDZIAŁAM, WIEDZIAŁAM! Ja to mam instynkt i umiejętność wychwytywania delikatnych przesłanek - czułam, że Zayn czuje coś nadal do Lily i proszę bardzo :D Swoją drogą, słodki z niego tatuś - wyobraziłam go sobie, jak śpi z misiem (co właściwie nie było trudne, bo jest to jeden z moich ulubionych gifów z nim, awww <3). Ciekawa jestem, co zrobią. A przede wszystkim intryguje mnie postawa Collins - tutaj mówi, że kocha Malika, potem, że nie, potem, że znowu tak... Boże, mam zawroty głowy :D
OdpowiedzUsuńHarry już się zaczyna powoli domyślać i liczę, że zrobi to naprawdę szybko, bo szczerze mówiąc, kibicuję Zaynowi i Lily. I dziwię się Cher, serio - potrafiła coś takiego zachować w tajemnicy i utrzymać wrażenie, że to dziecko Stylesa. Trochę wredne i bezduszne, ale zobaczymy, jak to się dalej podzieje... Widze, że pęka i chciałabym powiedzieć "zrób to trochę szybciej", ale mam też dobre serce i empatię :D
Czekamy na wejście Mathilde Justine, która jest naprawdę wspaniałą hybrydą :P